poniedziałek, 27 sierpnia 2007

faken...


Rozochocilem sie dzis w nocy socjalnie, zassalem IRCa bo pora juz pozna, wklepuje wszystkie znane mi polskie serwery i kupa...nie autoryzuja mnie. Wizja pisania na prive poprzedzana komenda z klawiatury za kazdym razem, z alternatywy na koncie szelowym skutecznie odstrasza, choc to jedyna zdaje sie nadzieja. Ale gogl pokazuju ze Quakenet jakis nedzny zostal, co go split za splitem meczy. A wiec na jakims artystycznie niestandardowym porcie z wyssanym z palca identem sie udaje. No to joinujemy. Na narodowym kanale same boty, warszawy nie ma, anime-pl, tez i demoscenepl i trax i teqnix i 40'tu innych kanalow na ktorych spedzilem pol swojego zycia. Aby to tylko split byl albo zly sen.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

no to żeś się kluseczku, że tak powiem wprost, nieźle ujebał.

Anonimowy pisze...

to pikpocjusz napisał.

 blogi