czwartek, 20 września 2007

Dziwny jest ten swiaaaaaat...

W ktorym moj szef zestrzelil dzisiaj wiewiorke z drzewa (spadla prosto pod kosiarke do trawy), pracownicy kloca sie kto dysponuje wieksza wiedza o cracku i licytuja sie na liczbe zmarlych po jego zazyciu znajomych, a na stacji metra po komunikacie informacyjnym przez glosniki rozlega sie gdakanie kaczki. Wypadalo by dodac jeszcze, ze lunch spedzilem dzisiaj z siedzacymi na krawezniku pod brama, administratorem budynku i urocza azjatka z 3 pietra, za wytezona i szybka prace dostalem "skrzydelka" na czapke a'la asterix i bylem swiadkiem jak koles pofrunal w wagonie metra ladujac plasko na kolanach pasazerow. Informacja o tym ze co 10'ta nastolatka w UK jest zarazona choroba weneryczna i placz sales managerki, ze musiala wyrzucic cala swoja kolekcje akcesoriow do sado-maso zdaje sie byc delikatnym dopelnieniem.






A tutaj perelka, dzisiaj kupilem bilet:

Orkiestra symfoniczna w Royal Festiwal Hall z udzialem choru bedzie przygrywala pod projekcje z takich tytulow jak Mario, Zelda, Halo 1/2/3, Final Fantasy, Space Invaders , Tetris etc. Synchro np. Mario powala, musze to przezyc na zywo. Wcale im sie nie dziwie, ze tak rycza ze szczescia. A tutaj na koncu death metalowa wersja tetrisa live :)

Brak komentarzy:

 blogi