To jest taki przyjemny moment, ktory pewnie niektorzy z was znaja. Jak poznaje sie nowa dziewczyne, jest przyzwolenie na postep scenariusza, deliaknie kladzie sie ja na lozku, rozpina pierwszy guzik i jest...ooo a tutaj jakie przemyslane rozwianianie...a to jak jak ladnie wykonane...i tutaj jeszcze na dole taki bajer...Naturalnie nie zycze ani sobie ani tym bardziej nikomu by musial szukuac ekwiwalentu natury w gadzetach no ale to jest takie bardzo podobne odczucie stlumionej eufori. Jak sie wyjmuje z kartonika, przypina do budki, powolutku odpala machinerie...
A wiec w koncu doplynal nowy sloik 14-54 (ekwiwalent 28-108 w normalnej 35 mm lustrzance). Uszczelniany, f schodzi do 2.8. A jakie beda z niego korzysci? Ostry jak zyleta, wreszcie bedzie mozna pobawic sie w makra bo fokusuje cholernie blisko. jest jasny wiec z migawka bede mogl podjechac szybciej co przelozy sie na ostrosc fotek np. kiedy jest malo swiatla, i ostrosc generalnie (lepsza optyka). A autofocus zapierdziela nie gorzej jak podobnym sloju przypietym do Canona 5D. Teraz szybszy jest tylko nowy wynalazek Zuiko, 12-60mm SWD, z napedem ultradzwiekowym ktory wjedzie pod koniec tego roku. Generalnie strasznie podchodzi mi ta polityka Olympusa. Niby nie widac zeby ludzie traktowali ten sprzet jako z segmentu profi. A ich rozwiazania sa przeszczepiane do flagowych okretow takich brandow jak Canon (vide
LiveView, vide DustRedustion Etc, -> Mark III, Nikon D3), zreszta pierwsi na swiecie zrobili szeroki kat 7-14, teraz pierwsi na swiecie startuja z zomem o f 2.0. i SWD. Nierzadko dzialka topowego kalibru zuiko zjadaja konkurencje. Jestem amatorem, niby powinienem miec to w dupie, ale te dzialania producenta utwierdzaja mnie w przekonaniu ze ten system ma przed soba spore perspektywy, Zuiko idzie w ten system cala para i ta samotna walka z calym swiatem
przyniesie wiele ciekawych gratow.
Nowy sloik, ma tez i wady, jest ciezki jak chelm czolgisty, a po zalozeniu kapturka nie da sie zalozyc oslony ani tez jej zdjac. Ale jego artyleryjska precyzja i moc rekompensuje mi nawet to ze przed ostatnie dwa dni mam cholerna goraczke i nie moge ruszyc sie z domu.
Oto strzaly szpiegowskie (fotki nie byly krecone praktycznie nic a nic):
Zuiko Digital 14-54mm f2.8-3.5. Widok na prezacy sie dzielnie w calej okazalosci odwlok...
Oczko... I zakladamy dziada...
sobota, 20 października 2007
Kacik masturbatorski
Autor: Inishi o 16:30
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
no... no no no... cud miód i orzeszki... choć czasem rozpinając guziki równo wyprasowanej bluzeczki opakowania, długo wyczekując na dostrzeżenie najważniejszej części owego pakunku, można na przykład trafić na... bobra... a Ty jednak miałeś to szczęście... nie trafiłeś na bobra...:)zazdroszcze, bo rzadko mam okazje znajdować w pakunkach takie wnętrze... pozdrawiam! cium:*
lepsze pachnace cialko niz medrcka szkielko i oko ...
ale jak sie nie ma co sie lubi...
...szukajcie a znajdziecie...
...i tak dalej
rozumiem, ze te nowe szkla to zeby zaspokoic wymagania czytelnikow o lepsze fotki? (;
Ja tu o sprzecie a Ci o dupach, zablokuje to forum i sie skonczy wolnosc slowa :)
Te nowa szkla, sa po to bo chce sie rozwijac a stare niestety zaczely mnie powoli ograniczac. Im wiecej pstrykam tym wiecej z tego calego roadmapu rozumiem i chce miec dopasowany do siebie garnitur, to chyba oczywiste. I dlatego tez w kolejce czeka cala lista nowych gratow, lacznie z zamglonymi marzeniami o E-3. Tak wyglada zabawa w lustrzanki. Zreszta dobrze mi zrobila ostatnia zabawa z Canonem D5, D20 i Nikonem d70 teraz jestem zdeklarowanym wojownikiem spod znaku Olka.
ps.
tak Nataniel, to wszystko robie glownie z milosci do ciebie, przeciez wiesz o tym dobrze :)
no! i taka odpowiedz mnie satysfakcjonuje ^^'
Prześlij komentarz