niedziela, 10 sierpnia 2008

Hastings

Miasto polozone w hrabstwie East Sussex, poludniowy wschod od Londynu. Nie pamietam ile jechalismy, 1,5h? Reasumujac, pieknie, ladniej niz w Brighton, klasyczny nadmorski kurort. Koniec.

Zaprawa sniadaniowa.

Odlot ze stacji London Bridge.

Wentylacja konczyn dolnych w pociagu.



Najlepsza ryba tylko w "Neptunie". Oto kwiat przyszybny z wnetrza.

Do ryby latal prawdziwy Supermarine Spitfire.

Rachunek za rybe.

Cukierek do rachunku.

Wyjscie do drzwi z dala od rachunku.

Co roku w sierpniu odbywa sie karnawal, i ida ulica tlumy dzielnie przebrane a publika wrzuca pieniadz majacy cel charytatywny, tudziez by cel charytatywny wspomoc.

Na przodzie pochodu, dosyc odwazne, czolg ciagnacy lodke.



Klasyczne sound-systemy.

Zastanawiala spora ilosc pitego przez urzytkownikow piwa. Zapewne na rozgrzewke.

Chcialem cos tutaj napisac, no ale ...po prostu nie da rady.


Naaapieeeerdalamy dziewczynki !!!

Jedna z uroczych uliczek tkiwiacych w glebi miasta.

Brak komentarzy:

 blogi