Przyjechaly dwa zywioly Rzeznik i Nexor. Kazdy jakze odmienny, ale wspolny szkielet misyjny ich laczy, zamilowanie do trunkow w obfitych ilosciach i by zycia przyjemnosc garsciami czerpac. Milo was bylo zobaczyc po latach chlopaki. Mam nadzieje ze zapamietaliscie cokolwiek. Radka zdjec nie ma bo za pozno sie obudzilem.
wtorek, 8 grudnia 2009
Przyjechali do Betlejem pastrzerze
Autor: Inishi o 18:23 3 komentarze
poniedziałek, 7 grudnia 2009
Jak to sie robi w UK
Krotka historia.
Przychodze na pierwsza wizyte do GP (odpowiednik lekarza pierwszego kontaktu).
- Zle mi, ciagle choruje przez to ustrojstwo, trzeba w koncu cos z tym zrobic. Moze operacja? - Poczekamy, Pan wezmie to, przyjdzie za miesiac.
Jest za miesiac.
- Zle mi, ciagle choruje, chce sie tego pozbyc albo jade do europy wschodniej do prywatnej kliniki, Strasze.
- Bede szczery, Ja sie nie znam, tu jest skierowanie do szpitala, tam podejma decyzje.
Szpital.
- Ile razy w roku choruje pan na zapalenie migdalkow?
- Minimum 6.
- Czy chce Pan zostac wpisany na liste oczekujacych na operacje?
- Tak.
Operacja. 1.5 miesiaca pozniej.
3 pielegniarki, glownie pytania czy ja to ja i czy wiem po co tu jestem. Dostalem super ciuchy, zebym sie nie zakrzepl. Wszyscy mili. Wchodzi pani z goglami. Mam podpisac papier, ze uratuja mnie chocby nie wiem co (smiertelnosc przy tonsilektomi wynosi 1 na 25,000). Potem idziemy na spacer, ni z tego ni z owego wchodzimy do ciemnego pokoju, wszystkie komputery juz wlaczone. Druga z nich mowi spokojnie, a teraz znajdziesz sie w bardzo przyjemnym stanie w zupelnie legalny jak na UK sposob.
Budze sie chwile pozniej w pokoju przebudzen. Rzad lozek gdzies w podziemiach wyglada jak rzad bolidow na wyscigach F1, do kazdego lozka podlaczona dmuchawa z cieplym powietrzem. Wszyscy spia pod narkoza jak jeden maz. Przy kazdym po dwie pielegniarki. Moje bardzo urocze. Troche im zimno, wiec czuje sie na miejscu zaproponowac, by do mnie dolaczyly. Wyjazd do pokoju. Usmiechniety sanitariusz uprzedza kiedy mijamy kolejna wypukla przeszkode terenowa, to podobno by ograniczyc predkosc lozek smigajacych po korytazach.
W pokoju internet, TV, telefon, lazienka i widok na atrium. Bawie sie kontrolkami lozka i ide spac.
Budzi mnie kobieta z menu na lunch. Zebym sobie cos wybral...chwile pozniej wymieniaja mi w lazience sluchawke prysznica, na nowszy model.
W koncu po raz pierwszy w zyciu, czuje ze moje skladki zdrowotne nie znikaja w wiecznie nienasyconej czarnej dziurze.
Autor: Inishi o 17:49 2 komentarze Etykiety: surgery in UK, tonsil remowal, tonsillectomy
niedziela, 4 października 2009
Emigracja i jej zdalne partycypowanie w zjawiskach spolecznych kraju
Czyli serial "Dom Nad Rozlewiskiem" produkcji TVP , Odcinek 1. na podstawie powieści Małgorzaty Kalicińskiej. Joanna Brodzik jako Malgosia, tyle. Photo credits K.
-20p. Pierwsza przeszkoda do osiagniecia orgazmicznego stanu rozkoszy przed ekranem telewizora
Trzeba doladowac. Jest napiecie. Brodzik czeka cala naga po drugiej stronie szklanego ekranu.
Głod. Przeszkoda nr 2. Proba ratowania sytuacji kwiatami. Nie mozna. Ania moze nie wpuscic bez kwiatow.
Kaya nie wie czy zolte nie sa lepsze od czerwonych. No nie wie. Moze byc problem. Jest stres. Bardzo duzo stresu i adrenalina. Bardzo duzo adrenaliny. Napiecie rosnie niczym peczniejacy peniso-balon w spodniach nakoksowanego testosteronem Zbigniewa Wodeckiego. Klaustrofobia wywolana brakiem widokow za oknem, poteguje uczucie zagubienia, padaja pytania o sens istnienia.
Patrzymy przez rekaw aby sie upewnic ze Zbigniew Wodecki zostal w Polsce.
Jest tyle stresu ze juz kurwa sam nie wiem.
Stacja Marylebone. Bramka otwiera sie zwawo i od tego momentu juz nie ma powrotu. Joanna Brodzik wlasna wydepilowana piersia blokuje cala stacje metra. Wagony zderzaja sie i wybuchaja. Londyn plonie.
Sa anteny. Bo wiemy ze Ania specjalnie z tej okazji kupila wszystkie anteny, plazme, wygluszyla caly pokoj poduszkami i ma ladna lyzke z wzorkami. Wiec to na pewno gdzies tutaj.
Odwracam sie....Blyski na niebie i mroczna poswiata wskazuja na to ze TVN rozgrzewa nadajniki jadrowe chlodzac ich rdzenie cieklym azotem. Czuje jak magma w glebi ziemi pulsuje z napiecia. Ruchy tektoniczne powoduja kolejne tsunami na Samoa. Rzad Polski odmawia komentarza.
Drzwi, domofony, windy i schody wydaja z siebie cichy buczacy ale zarazem narastajacy dzwiek. Urzadzenia mechaniczne w UK wbrew obiegowej opinii... znaja Joanne Brodzik
Jest telewizor! Dziala! Kochany!
Antena! Kochana!
Hitachi! Wielki! A jak! Bo Hitaki to nazwa miejscowosci z Kujawsko-Pomorskiego z ktorej pochodzi rodzina Brodzik.
Piloty. JAk miecze.
Jest ksiazka. Bedziemy dokladnie sprawdzac kazdy drobny fakt, analizowac na bierzaco. Czy wszystko sie zgadza, czy swiat idzie w dobrym kieunku, czy Nostradamus mial racje, ze Paweł Deląg poroni niewinne dziecko czlowieka meduzy?
Ania serwuje uspokajacze. Mi sie trzasa rece, zdjecia juz nie wychodza. Jedyne na czym moge sie skupic to zeby sie nie zsikac w majtki ze szczescia.
Ania sprawdza czy sa ciastka. Ciastka sa najwazniejsze. Bo Brodzik, wg ustalen producentow, jesli nie zobaczy przed ekranem milionow polakow tych cholernych ciastek to nie wystapi. Nie wyjdzie, wezmie sie wykasuje pierdut z satelity. Bardzo jestesmy zdenerowani. Ja nie spalem.
JEST!
HALLELUJAH!
End. Takie dziwne uczucie, odretwienie. Jak po Kaszpirowskim. Nie odzywamy sie do siebie.
Ciastka. Nietkniete. Szklanki..puste.
Pusto w metrze. Ludzie znikneli.
Nie jestem pewien czy nadal jestesmy w tym samym wymiarze.
Patrz, widzialam na szybie jakies takie dziwne odbicie. Myslisz ze to mozliwe, ze Brodzik czyta w naszych myslach? Ze potrafi podczas snu kontrolowac Papieza?
Nie wiem, nie jestem w stanie teraz odpowiedziec na to intrygujace pytanie. Ale czuje, ze dzisiaj w naszym zyciu stalo sie cos bardzo waznego...
Autor: Inishi o 22:58 3 komentarze Etykiety: 2012, Dom Nad rozlewiskiem, Joanna Brodzik, TVP
środa, 26 sierpnia 2009
Tooting Bec Common
A to juz inna liga w skromnym przewodniku parkowym. W lidze podworkowej, 3 sezon z rzedu brazowy medal. Latwy i oznaczony dostep do zaplecza rozrywkowego, rozbudowana infrastruktura sciezkowa oraz krotka acz widowiskowa sekcja rowerowa. Park o duzym natezeniu czynnika ludzkiego. Rekompensuje to duza iloscia smietnikow, falujacych biustow i wygniecionej trawy pod montaz koca. Obecna mucha pospolita oraz relaksujaca atmosfera piknikowo-alkoholowa. Wszystko pod szlachetnym haslem "Przyjsc rypnac sie na trawie, poginac z pileczka, tors obnazyc, a fajne mam okulary?" Familijnie az do zgaszenia swiatla. Ja tam tylko wchodze i od razu wale centralnie w kime.
Autor: Inishi o 23:18 1 komentarze Etykiety: penisy, pododka, roman roczen, romantyczne disco, Sex
poniedziałek, 24 sierpnia 2009
Soho Square
W Soho Sq. jedlismy sushi.
Golebie lataly, duzo golebi, w chuj wielkie jak planeta cala, stado golebi.
Dzieci cwierkaly, lataly w ta i z powrotem. Bez sensu kompletnie, bo kto te biedne dzieci sensu uczyc winien?
Policja legitymowala pijacych, kulturalnie kordonem otoczyla, przeszukala, rozproszyla.
Eee.... wiewiorek nie bylo. Roboty drogowe byly. Psiej kupy zadnej. Bo tu sie po psie sprzata.
Taki to bowiem jest Soho Sq. park.
Fsciubzdziuflu bez pomyslu na zycie, tak okrutnie zwykly, ze az mi slowa w palcach stawaja.
Rzekla lawka debowa, ktora przycupnela w rogu, chowajac wymuskana porecz za smietnikiem, przyjaciel dealera najlepszy.
Tutaj cos napisalem ladnego ale potem zmienilem zdanie.
Autor: Inishi o 19:41 0 komentarze Etykiety: psie kupki, radek majdan, rumunski fron anarchistyczny, sztafeta na 100m
niedziela, 23 sierpnia 2009
Ciechocinek Style
Eastbourne => Ciechocinek
I tyle w zasadzie wystarczy.
Miasteczko w hrabstwie East Sussex jest nadmorskim kurortem dla tej jakze ujmujacej a jednak sedziwej czesci spoleczenstwa, dla ktorej kapiace fryty z Brixton sa zbyt ektremalna potrawa. Jak deptak dlugi i szeroki ciagna nim sznury elektrycznych wozkow, kraczacych kul i protez. Panowie miotaja tez bulami a astma jest spoko. Totalnie bezcisnieniowy raj w ktorym wesoly starszy pan zaproponuje niezobowiazujacego drinka dwom lesbijkom, a knajpy budza sie do zycia nie wczesniej niz o piatej. Yeah...
Photo credits to K, znane osoby zwiazane z miastem: seryjny morderca John Bodkin Adams i Aleister Crowley.
Autor: Inishi o 14:28 3 komentarze Etykiety: Aleister Crowley, East Sussex, Eastbourne, erekcja, life style