Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plastik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plastik. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 grudnia 2007

Fycelek


Plany na dni wolne byly wielkie, aczkolwiek jak mawia przyslowie z duzej rury do malego nie naleje. Oxfordstreet napecznialy od tlumu. Najbardziej meczaca ulica w tym miescie. W Primarku, mozna sie porzygac od ogromu tandety za 1-3 funta ale spoleczenstwo gluche na jakosc i wyzysk maloletniej populacji chin, wiec bez zajakniecia uprawia dzikie szalenstwo zakupowe. Pewnie i ja dal bym sie naciac na zapudelkowany zestaw 40 gaci za pol darmo, ale wizja uprawiania ekwilibrystyki cyrkowej miedzy polkami i stania w kolejce przez pol dnia, skutecznie odstraszyla. Wielki Pan ochroniarz niezadowolenie swe okazal ze tak szybko skapitulowalem.

Xerowanie, dawno zapomniany zwrot, a bardzo na czasie widze. Wszyscy wszystkich xeruja, od paskow, po elektronike nawet ze mnie nieszczesnego ktos sobie lepi swoj prywatny kawalek plastiku. Aby wam te chiny ludowe w macicach tworczych niczym osc w gardle stanely.

 blogi