poniedziałek, 28 kwietnia 2008

A prawie trzy tygodnie temu...

Odbył sie ślub Melkorna i Ani. Na ktorym miałem ogromny zaszczyt sobie poszalec.

A zaczelo sie od porannego sniadania na stacji i wizycie w myjni. Gdzie granatowy grzmot, do blasku dawnego zostal przywrocony...

Potem byla juz tylko pomrocznosc...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Piękne zdjęcia, jeszcze raz dzięki!

AiM

 blogi