Canary Wharf, widok na azymut gdzie mieści sie centrum komunikacyjne całego półwyspu, kilka anten satelitarnych o średnicy 7-8 metrów, wozy transmisyjne takie tam...Centrum naturalnie nie widać, tylko jakiś dźwig i coś tam w tle.
Widok na Tamizę. (Zauważyłem, że lubi takie niezaplanowane spacery, widać ten uśmiech?)
Dome, i właśnie za tym czymś parę godzin wcześniej odbywaly się zawody Redbulla
Tutaj przy ostatniej lampie mieszka opasły pająk, nazwałem go 01, jutro podrzucę mu upolowanego w szafie mola.
Paul za guinessa płaci zawsze kartą...
Na tym stole w porze lunchu toczą się pojedynki o wielką kasę (np 20funtow), gram niebieskimi i na kilkadziesiąt spotkań trafiłem już raz do bramki przeciwnika...
poniedziałek, 30 lipca 2007
Zdjęcia z randki niedzielnej
Autor: Inishi o 23:30
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz